Długo nas nie było na blogu.
To był mega trudny rok dla Olki i naszej rodziny.
10 kuracji antybiotykowych, w tym dwie szpitalne nie pozwoliły nam na aktywność w sieci i profesjonalne zaplanowanie wakacji.
W tym roku jest wszytko inaczej:
- ruszamy 3 tygodnie wcześniej,
- nie mamy Groszka,
- technicznych jakby wywiało,
- nie mamy butów, a plaża się skończyła,
- w zasadzie nie mamy żadnego planu!!!
Na szczęście, mimo wysokiego sezonu udało się znaleźć noclegi, to nic że w dwóch lokalizacjach oddalonych od siebie o 5 km, jesteśmy do tego przyzwyczajeni :-)
Wystartowaliśmy świtem, by po 14 oddychać morską bryzą w Krynicy Morskiej.
Nasz domek pomieścił niemałe bagaże, w tym roku spakowane bardzo chaotycznie.
Po losowaniu miejsc noclegowych, najstarsze osoby w grupie wylądowały na antresoli.
W tym roku sezon rozpoczęliśmy cymbergajem, co wymagało przemarszu blisko 3 km do centrum.
Olka przetestowała nową strategię ochrony swojej bramki, strategia okazała się bardzo skuteczna!!!!
Po uzupełnieniu płynów 😉😉😉 wróciliśmy na kwaterę ułożyć plan na dzień dzisiejszy, ale nie ułożylismy.
Statystyki
dystans - kręcenie się wokół .... - 7,7 km
po plaży - 0 km
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz