Gdybyście mieli jakieś pytania lub chcielibyście do mnie po prostu napisać prywatną wiadomość, możecie skontaktować się ze mną mailowo: olka.fasolka000@gmail.com

środa, 23 maja 2018

ODCINEK 8 - Wózek nr. 3

Bogatsza o poprzednie doświadczenia, ale w dalszym ciągu jeszcze "zielona", trzeci wózek wydawałoby się, że wiedziałam jaki ma być. Nic bardziej mylnego. Przyjechała Pani ze sklepu ortopedycznego dokonać pomiaru. Miał to być wózek aktywny, lekki, na indywidualne zamówienie. Pani chyba też nie miała zbyt wielkiego doświadczenia, ponieważ ciągle mnie pytała: Jaka głębokość? Jak wysokie oparcie? W którym miejscu hamulce? itd. Olka miała focha, jednego z wielu z resztą, i nie chciała usiąść na wózek pokazowy. I tak powstał wózek robiony na miarę. Po odebraniu ze sklepu okazało się, że Olka "ciut" z niego zjeżdża. Musiałam złożyć reklamację. Wpakowano klin między nogi i było OK. Po czasie dowiedziałam się, że był źle zmierzony i dlatego Ola zjeżdżała, a w ogóle osoby stale siedzące na wózku nie powinny mieć wózka na "krzyżaku", czyli składającego się, tylko na ramie tzn. bez rozkładania, bowiem "krzyżak" deformuje kręgosłup. Wózek aktywny i lekki ważył 14 kg, a klin między nogami służył Oli do "wyrażania" emocji. Jedyne co muszę przyznać, że wtedy rządził już NFZ i wniosek był podpisany od "ręki" faktura "pro forma" również, a PCPR miał kasę na dofinansowanie. Trzeba wiedzieć, że PCPR daje 150% tego co NFZ.






                                                                                                                      MAKKA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz