Wielka mi rzecz! Mógłby kto skwitować - poczet bałtyckich długodystansowców liczy już 394 osoby i lista wciąż się wydłuża. Szkopuł tkwi w tym, że Agnieszka chce tego dokonać wraz z Olą. To też nic wielkiego. Wic polega na tym, że przecież Ola urodziła się z rozszczepem kręgosłupa i porusza się tylko na wózku inwalidzkim.
Wypowiedziane marzenie wzbudziło w nas wielki entuzjazm i postanowienie, że zrobimy wszystko, by jej to umożliwić. Natychmiast zaczęliśmy snuć plany i roztaczać wizje podróży. :)
Aby ułatwić to przejście musimy zbudować specjalny wózek, zdolny do uniesienia Oli wraz z niezbędnymi utensyliami (zestaw do cewnikowania, zapas lekarstw i prowiantu, itp.) i przystosowany do poruszania się po piasku. Dodatkową uciążliwością wędrowania po plaży jest jej nachylenie poprzeczne. Dlatego wózek musi mieć odpowiednie ogumienie i być tak skonstruowany by mieć możliwość pochylania fotela w zależności od nachylenia plaży.
Urlop jak urlop - zwłaszcza nad morzem. ;) Każdy musi dojechać i mieć gdzie spać. Ale! W tym przypadku - oprócz normalnych wydatków - dochodzą właśnie koszty zbudowania wózka i zorganizowania busa technicznego. Dlatego postanowiliśmy skorzystać z portalu www.PolakPotrafi.pl. Wysłaliśmy zgłoszenie i czekamy na weryfikację projektu. Jesteście pierwszymi, którzy o tym wiedzą! :)
O postępach w przygotowaniach i realizacji marzenia będziemy informować na bieżąco.
Autor: Ysek i Cioćka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz