Gdybyście mieli jakieś pytania lub chcielibyście do mnie po prostu napisać prywatną wiadomość, możecie skontaktować się ze mną mailowo: olka.fasolka000@gmail.com

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Dzień pierwszy (tegorocznego etapu wakacji z barierami)

Jak chyba pamiętacie, w zeszłym roku każda ekipa techniczna miała jakiś problem z jakimś kółkiem. Dlatego też w tym roku postanowiliśmy uprzedzić los i rozpocząć drugą część wyprawy małą awarią. Padło na prawe tylne koło w Groszku. Żeby nie było dziadostwa Ysek tak się przejął, że kilka dni przed wyjazdem zlecił wymianę tylnych szczęk hamulcowych. Pan wymieniający też się przejął i z tego przejęcia tak wszystko poskładał, że po przyjeździe do Łodzi okazało się, że prawe tylne koło mocno się grzeje. Istniało ryzyko, że staniemy gdzieś po drodze z zablokowanymi hamulcami. Jako że wszelkie próby naprawy spełzły na niczym, więc postanowiliśmy jechać nie oglądając się na przeciwności losu. Oczywiście z zachowaniem wszelkich należytych środków ostrożności tj.: częste postoje, przestrzeganie przepisów BHP i kodeksu ruchu drogowego. Dzięki temu na miejsce dotarliśmy już o ósmej rano, a z nami dotarło się koło czy też jego hamulec. 
Ponieważ doba kwaterowa rozpoczynała się dopiero w południe, więc nie zważając na nieprzespaną noc (w przypadku Makki to już druga) postanowiliśmy udać się na plażę. W końcu po to przyjechaliśmy. Najpierw trzeba było zmontować wózek:


Następnie przerobić Olkę na Orkę:


Dojść do Podczela: 


I rozpocząć tam, gdzie zakończyłyśmy w zeszłym roku (szczegóły tutaj):



 Makka nadaje: A tak się zastanawiałam jak mnie przywita morze. A tu proszę: słoneczko, wiatr w plecy (dzięki Kuba!) i twarda plaża. Nic tylko zrzucić buty i do przodu!


Plaża była tak twarda, że wózek można było pchać jednym palcem, no może dwoma.


My tu śmichy chichy, a teraz do roboty. Techniczni musieli podzielić się zadaniami: na Cioćkę padło przeprowadzenie Groszka, a Ysek z Makką i Orką do przodu! Pięć zejść z plaży w Sianożętach dalej doszło do spotkania celem wspólnego zejścia z plaży czyli wejścia po schodach (dwudziestu zresztą). Samozwańczo pomogło nam trzech przesympatycznych panów. Tak szybko, że nie zdążyliśmy ich uwiecznić ku potomności. Jednakże pozdrawiamy ich serdecznie :)


Zgadnijcie czym zakończył się dzisiejszy etap?





Statystyka:
Poniedziałek: 15.08.2016r.
Odcinek: Podczele -  Sianożęty (piąte zejście)
czas:  10:26 -12:23
Odległość po plaży: 6,4 km 
Odległość całkowita*: 9,3 km
Liczba pokonanych schodów**: 20 (w górę)

* odległość całkowita oznacza całkowitą odległość pokonaną w danym dniu
** postanowiliśmy liczyć schody











2 komentarze:

  1. Jeja człowiek co 3 sekundy sprawdza czy juz jest wpis i tak od 2 godzin. Ale sie doczekalam . suuuper ... Caly czas mysle co u was... Moze na pszyszly rok jakis kanal 24 h by sie przydal i wizja na zywo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku, wasz wózek w tym roku wygląda mega profesjonalnie- te opooooony! Z takim sprzętem to z rozpędu przejdziecie całość do końca :)
    Powodzenia!
    Śledzę i trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń